Ale tym razem nierowerowe. Nabyliśmy z Adamem aparat, nie inny jak fotograficzny. Pojechaliśmy wczoraj do sklepu po pierdoły, a wróciliśmy z nowiutkim Nikonem D3100 :) Tak się z Adamem dobraliśmy, że zawsze przy zakupie jakichkolwiek nowych rzeczy ja przekonuję Adama, że nowy nabytek jest nam niezbędny, a Adam mnie, że nie wie jak nam w ogóle się udawało do tej pory przeżyć nie posiadając danej nowej rzeczy :) Tak samo było z aparatem. W tym przypadku pasujemy do siebie jeszcze lepiej. Adam lubi robić zdjęcia, a ja lubię być na zdjęciach :P Dlatego następnego dnia trzeba było pojechać pocykać fotki i przy okazji przejechać się rowerem :) Ale uwaga uwaga, Adam zaczął mnie uczyć obsługiwać się aparatem i nawet już umiem robić zdjęcia nie tylko na zasadzie "ja już wszystko ustawiłem, ty tylko tutaj naciśnij" tylko wyobraźcie sobie, że sama dobierałam czas otwarcia migawki albo przesłonę :D Niestety Adam nie pozwolił mi wrzucić żadnego zdjęcia ze sobą na dowód tego, że to ja robiłam zdjęcia, ale wrzucę cyknięty przez siebie staw w Arturówku
Ale jednak aparatem głównie bawił się Adam
Nie wiem jak to jest, ale zawsze jak jedziemy donikąd to w efekcie trafiamy do Modrzewiaka :) Widać wszystkie drogi prowadzą do Modrzewiaka
I jeszcze w ramach bonusu wrzucę trzy fotki ze spaceru z psem, na który oczywiście też wzięliśmy aparat :)
Komentarze (5)
No, ładne fotki wychodzą z tego nowego sprzęciku, myślę że dobry wybór. No i był konieczny ;) Dzięki za uwagi do fotek samolotów, nie znam się za bardzo, a posiłkowałem się programem imprezy.Poprawione.Pozdrawiam.
quartez, Dziękuję :) Ale mnie, chyba tak jak k4r3lowi, jednak bardziej do gustu przypadło ostatnie zdjęcie :) k4r3l, Bąbel się po prostu uśmiecha na tym zdjęciu :) A zdjęcia górek obiecuję, że będą. Ale raczej niestety nie tak prędko :/