I like trains
Sobota, 17 marca 2012
· Komentarze(3)
Z Adamem pojechaliśmy pooglądać ciuchcie. Bo Adam bardzo lubi ciuchcie. A w Karsznicach koło Zduńskiej Woli mają ich dużo. I małe i większe, i czarne i kolorowe, i parowe i elektryczne, ogólnie dla każdego coś miłego. Mnie np najbardziej podobała się taka duża parowa. Z Ameryki przyjechała podobno.
O, taka duża była
A nazywa się Ty246. Tak wygląda w prawie całej okazałości.
To jest jakaś inna też duża, też parowa, ale odnowiona
A tak wygląda ciuchcia do odśnieżania torów. Nawet sprytne.
Kolorowe, jak mówiłam, też były
Była też taka, która wygląda trochę jak samochód z "Powrotu do przyszłości" (W sumie to nie, ale tak jakoś mi się skojarzyło :) )
A to jest podobno ulubienica Adama
A to taki mała popierdółka :)
Pies, który jeździł koleją :)
Dowód, że byliśmy tam rowerem
Adam na pamiątkę dziwnego (aczkolwiek bardzo przyjemnego) końca zimy
A co do tytułu, to opisując tą wycieczkę i te wszystkie pociągi, to przypomniał mi się taki oto filmik :)
O, taka duża była
A nazywa się Ty246. Tak wygląda w prawie całej okazałości.
To jest jakaś inna też duża, też parowa, ale odnowiona
A tak wygląda ciuchcia do odśnieżania torów. Nawet sprytne.
Kolorowe, jak mówiłam, też były
Była też taka, która wygląda trochę jak samochód z "Powrotu do przyszłości" (W sumie to nie, ale tak jakoś mi się skojarzyło :) )
A to jest podobno ulubienica Adama
A to taki mała popierdółka :)
Pies, który jeździł koleją :)
Dowód, że byliśmy tam rowerem
Adam na pamiątkę dziwnego (aczkolwiek bardzo przyjemnego) końca zimy
A co do tytułu, to opisując tą wycieczkę i te wszystkie pociągi, to przypomniał mi się taki oto filmik :)