Góry Sowie i sprytny lisek :)

Sobota, 10 września 2011 · Komentarze(6)
kolejna porcja zdjęć z naszego wrześniowego wypadu w góry Sowie. Niestety nie wiem co dodać w opisie, więc może żeby nikt nie mówił, że u mnie na blogu brakuje humoru, to wrzucę jakiś pół czerstwy żarcik:

W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak naprawdę, to był on.

Mój ulubiony :) Zaraz obok dowcipu o wujku Stanisławie - mistrzu ciętej riposty :P

No to teraz foteczki

podjeżdżam szlakiem na Wielką Sowę


Panoramka z podjazdu do schroniska Orzeł


bardzo przyjemny podjazdowy odcinek na tymże szlaku








podjazd czerwonym całkowicie do podjechania nawet dla nas - cieniasów. Jeden kawałek wymagał tylko poważnego spięcia mięśni nóg oraz pośladków - żeby się nie posrać z wysiłku :P


Takie tam - na rowerze :)


na szlaku spotkaliśmy innych rowerzystów i jak się okazało, to była moja daleka rodzina. rowerowa oczywiście :) obaj mieli spece stumjumpery, tylko trochę brzydsze od mojego Stasia :P


Wczorajszy zjazd z Wielkiej Sowy


Sowie też potrafią urzekać widokami - widok z wieży na Kalenicy.


Na wieży na Kalenicy była też księga pamiątkowa, do której się wpisaliśmy :)


Zjeżdżaliśmy już całkiem późno przy zachodzie słońca, co oczywiście miało swoje zalety. Kiedy moja romantyczna dusza ujrzała widoki, które serwują Sowie podczas zachodzącego słońca, to moje romantyczne oczy prawie się rozpłakały ze szczęścia i nadmiaru wrażeń estetycznych :) Do tego jeszcze oboje z Adamem wsadziliśmy słuchawki w uszy, włączyliśmy nastrojową muzyczkę i jazda w dół! + jeden postój na szybką fotę, żeby można było wnukom pokazać :)




I jak zwykle w przypadku górskich wycieczek - profil trasy

Komentarze (6)

Nie rozumieją. Albo czekają, że będzie ciąg dalszy... ;)

WuJekG 21:30 poniedziałek, 26 marca 2012

Nareszcie ktoś docenił sprytnego liska :) Zawsze jak opowiadam, to po ostatniej puencie następuje taka cisza, że słychać świerszcze :)

marysia 21:16 poniedziałek, 26 marca 2012

Po żarciku o kurniku już nic nie będzie takie same. ;)

mors 19:34 poniedziałek, 26 marca 2012

Bardzo dziękuję :) Muszę uczciwie przyznać (i przy okazji zareklamować), że fotki, to zasługa Adama.

marysia 21:42 sobota, 24 marca 2012

Fotki - pierwsza klasa!:)

WuJekG 21:35 sobota, 24 marca 2012

Przepiękne fotki!

robd 21:32 sobota, 24 marca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luwal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]