Sowie, Gross-Rosen i przeprawa przez pokrzywy

Poniedziałek, 12 września 2011 · Komentarze(3)
Poprzedniego dnia porozwoziliśmy trochę tyłki samochodem i odwiedzaliśmy parę miejsc, które chcieliśmy zwiedzić w tym rejonie. Między innymi były obóz koncentracyjny Gross-Rosen w Rogoźnicy.

Brama wejściowa


i zalany kamieniołom kopany przez więźniów


Następnego dnia dalej szukaliśmy historii, ale tym razem rowerem , bo w miejscach bardziej schowanych po lasach

Kasyno Osówka w środku lasu


jakiś bunkier też w środku lasu


Zamek Grodno - już bardziej "historyczna historia"



A to żem ja


Podpis niepotrzebny :)


A co tytułowej przeprawy przez pokrzywy - Adam, nasz niestrudzony guru i przewodnik wyczytał gdzieś, że zaraz nad brzegiem Jeziora Bystrzyckiego mieści się jakiś przyjemny singielek z widokami itepe. No to dlaczego miałabym nie słuchać mojego nawigacyjnego guru? No to jedziemy. Ogólnie rejony jeziorka wyglądają bardzo sympatycznie.


Niestety ścieżki jakoś nie znaleźliśmy i wzdłuż całego jednego brzegu jeziora przeprawialiśmy się przez pokrzywy wyższe ode mnie "bo może zaraz zacznie się ścieżka". Na szczęście Adam szedł pierwszy i jako tako wydeptywał mi ścieżkę :)


Jak już się w ogóle nie dało iść, bo oprócz pokrzyw zaczynało się też robić mokro pod stopami, postanowiliśmy wejść po stromym zboczu na górę, z argumentem nie do przebicia, że "tam gorzej być już nie mogło". Wdrapanie się po tej ściance, to też nie takie tam hop siup. Adam jakoś wtargał swój rower na plecach, ale dla mnie było za stromo, więc Adam był zmuszony popełnić jeszcze jeden kursik po mój rower. Kiedy już się doczołgaliśmy na górę, okazało się, że faktycznie gorzej nie jest, a nawet więcej. Jest bardzo dobrze.
Paręnaście metrów nad nami i pokrzywami biegł sobie supersympatyczny ucywilizowany singiel, a po nim na rowerach jeździły elegancko matki z dziećmi. A my niestety wygramoliliśmy się z tego buszu na ten śliczny singiel zaraz przed końcem brzegu jeziora, kiedy to dalsza droga czekała nas już asfaltem :) No ale i tak było fajnie :P

Ale żeby już nie narzekać po babsku i zakończyć miłym akcentem, to wrzucę jeszcze parę przyjemnych fotek:

Adam z jarzębiną


Adam z masztem


Adam z drzewem i z ładnym niebem


I 4 minipanoramy + profil w gratisie








Komentarze (3)

My z kolegami w tym roku jak wypali atakujemy Kotlinę Kłodzką z sakwami prze tydzień.

rafi1368 12:24 środa, 4 kwietnia 2012

Jak patrzę na zdjęcia, to sama sobie zazdroszczę, bo pewnie prędko już tam nie będziemy :(

marysia 19:06 czwartek, 29 marca 2012

Super miejsca do jazdy,aż wam zazdroszczę :)

rafi1368 17:41 czwartek, 29 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ijree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]