Wielka Sowa i kompleks Riese
Piątek, 9 września 2011
· Komentarze(3)
Kategoria Góry Sowie
Znaleźliśmy się z Adamem z rowerem w Górach Sowich. Na pierwszy dzień poszła m.in Wielka Sowa. Podjazd był koszmarny, ale wcale nie dlatego, że był trudny, albo stromy itp tylko dlatego, że dzień wcześniej zaliczyliśmy z Adamem porządne zatrucie etanolem :P Pominę rozwinięcie tego tematu, bo uwierzcie, że nie warto :)
Ogólnie w Góry Sowie pojechaliśmy z kilku powodów. Jednym z nich był znajdujący się tam kompleks Riese, czyli budowane przez hitlerowców "podziemne miasta" jak to niektórzy nazywają. Dla zainteresowanych podałam linka. I tu jeszcze jednego.
A co do wycieczki, to było fajnie i miło, ale mimo to, że jestem cieniasem, to trochę brakowało mi trudnych górskich zjazdów. Nie mówię, że ich tam nie ma. Na pewno są, ale my rozbijaliśmy się raczej głównymi szlakami i takowych nie znaleźliśmy. A co ja tam się będę rozpisywać, lepiej wrzucę foty, bo jest ich sporo i do tego miłe dla oka.
Uśmiecham się, bo to zaraz przed szczytem Wielkiej Sowy
A to już wieża widokowa na szczycie
Zjazd z wielkiej sowy w moim wykonaniu
I tu również
A tu dla odmiany w wykonaniu Adama.
Jakiś tam podjazd
Jakiś tam ładny kościółek, który mijaliśmy (żeby nie było, że jestem ignorantką: to jest Kościół pw. MB Śnieżnej w Sierpnicy)
I zaczyna się historia. Jedno z wejść do kompleksu Sokolec-Gontowa
A tak wygląda sztolnia w środku
Ogólnie w całych górach, jak tylko zboczy się ze szlaku, można natknąć na historię
Wejście do kompleksu Osówce.
i we Włodarzu
Osówkę i Włodarz jak najbardziej można legalnie zwiedzać. We Włodarzu i w Rzeczce byliśmy i pyknęliśmy tam parę zdjęć, które również wrzucam.
Zalana sztolnia we Włodarzu, po której pływa się łódką
Ekspozycja przed wejściem do Włodarza
Adam udaje Franka Wichurę
Adamowy nowy kask (hełm?)
I jeszcze żeby za mało górsko się nie zrobiło, to dorzucam w gratisie widoczek z podjazdu
I profil z wycieczki
Ogólnie w Góry Sowie pojechaliśmy z kilku powodów. Jednym z nich był znajdujący się tam kompleks Riese, czyli budowane przez hitlerowców "podziemne miasta" jak to niektórzy nazywają. Dla zainteresowanych podałam linka. I tu jeszcze jednego.
A co do wycieczki, to było fajnie i miło, ale mimo to, że jestem cieniasem, to trochę brakowało mi trudnych górskich zjazdów. Nie mówię, że ich tam nie ma. Na pewno są, ale my rozbijaliśmy się raczej głównymi szlakami i takowych nie znaleźliśmy. A co ja tam się będę rozpisywać, lepiej wrzucę foty, bo jest ich sporo i do tego miłe dla oka.
Uśmiecham się, bo to zaraz przed szczytem Wielkiej Sowy
A to już wieża widokowa na szczycie
Zjazd z wielkiej sowy w moim wykonaniu
I tu również
A tu dla odmiany w wykonaniu Adama.
Jakiś tam podjazd
Jakiś tam ładny kościółek, który mijaliśmy (żeby nie było, że jestem ignorantką: to jest Kościół pw. MB Śnieżnej w Sierpnicy)
I zaczyna się historia. Jedno z wejść do kompleksu Sokolec-Gontowa
A tak wygląda sztolnia w środku
Ogólnie w całych górach, jak tylko zboczy się ze szlaku, można natknąć na historię
Wejście do kompleksu Osówce.
i we Włodarzu
Osówkę i Włodarz jak najbardziej można legalnie zwiedzać. We Włodarzu i w Rzeczce byliśmy i pyknęliśmy tam parę zdjęć, które również wrzucam.
Zalana sztolnia we Włodarzu, po której pływa się łódką
Ekspozycja przed wejściem do Włodarza
Adam udaje Franka Wichurę
Adamowy nowy kask (hełm?)
I jeszcze żeby za mało górsko się nie zrobiło, to dorzucam w gratisie widoczek z podjazdu
I profil z wycieczki