Niestety dopiero teraz znalazłam trochę czasu żeby dodać wpis z majówki. W tzw międzyczasie robiłam różne rzeczy ciekawe i mniej ciekawe (głównie takie). Np w weekend zwiedzałam sobie zakłady azotowe w Puławach (niżej wrzuciłam parę zdjeć, dla kogoś, kto tak jak ja, lubi takie rzeczy) Wracając do wycieczki: Z Adamem, Michałem I, Michałem II i Gosią późnym rankiem wybraliśmy się pojeździć po reszcie kampinoskich ścieżek, które tak spodobały nam się dnia poprzedniego. Gosia z Michałem II odłączyli się wcześniej żeby po swojemu pozwiedzać Puszczę. No i zostało grono czysto bikestatsowe :P Ścieżki były naprawdę bombowe. Liczne mini podjazdy i zjazdy, a przede wszystkim prawie przy każdej leśnej ścieżce rowerzyści wyjeździli obok świetne singielki między drzewami.
"co naprawdę wydarzyło się wczoraj w bunkrach" wg Michała ;]
I obiecane zdjęcia z azotów. po moim pierwszym sukcesie bardzo mi się spodobała zabawa w programach graficznych ze zdjęciami, więc tymi te też trochę podopieszczałam. Tylko, że tym razem wybrałam program bardziej ambitny niż Paint :P
Z tym trochę przesadziłam, ale dopiero się uczę :)
I na koniec piec, który mnie zafascynował :)
Komentarze (5)
Industrialne zdjęcia też mnie bawią, ale zgadzam się też z tym co kiedyś pisałeś u siebie na blogu: Jak już robię zdjęcia w lesie, to staram się, żeby nie było widać jakiegokolwiek śladu cywilizacji :) A tych zakładów właściwie też nie wolno zwiedzać. Mnie się udało z okazji wycieczki szkolnej. W ogóle moja szkoła jest pod tym względem całkiem fajna. Mamy jeszcze w planach zwiedzanie kopalni w Bełchatowie i browaru w Żywcu. Wszystko sponsoruje dziekan :)
Industrialne zdjęcia to jest to co lubię :)Piec na gaz ziemny również mnie zafascynował, W Chorzowie też są zakłady azotowe ,ale nie można ich zwiedzać :(
W tych zakładach głównie robi się nawozy, więc te buroki i ziemnioki jakoś tam rosną... Miałam technologię chemiczną i wiem jak przebiega synteza amoniaku, ale nie bardzo rozumiem po co napisałeś o tym gazie ziemnym :)