Majówka i azoty
Wracając do wycieczki: Z Adamem, Michałem I, Michałem II i Gosią późnym rankiem wybraliśmy się pojeździć po reszcie kampinoskich ścieżek, które tak spodobały nam się dnia poprzedniego. Gosia z Michałem II odłączyli się wcześniej żeby po swojemu pozwiedzać Puszczę. No i zostało grono czysto bikestatsowe :P
Ścieżki były naprawdę bombowe. Liczne mini podjazdy i zjazdy, a przede wszystkim prawie przy każdej leśnej ścieżce rowerzyści wyjeździli obok świetne singielki między drzewami.
Cmentarz w Palmirach
Adam napiera, Michał już naparł :)
"co naprawdę wydarzyło się wczoraj w bunkrach" wg Michała ;]
I obiecane zdjęcia z azotów. po moim pierwszym sukcesie bardzo mi się spodobała zabawa w programach graficznych ze zdjęciami, więc tymi te też trochę podopieszczałam. Tylko, że tym razem wybrałam program bardziej ambitny niż Paint :P
Z tym trochę przesadziłam, ale dopiero się uczę :)
I na koniec piec, który mnie zafascynował :)