Lubiaszów - dzień 1

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(10)
Dzień integracji z sektą. Czasem mnie denerwuje jazda z nimi, gdzie na 30km robimy 15 postojów na piwo, ale właściwie to głównie dla tych postojów lubię z nimi jeździć, bo jednak jestem typową turystką rowerową, a poza tym nie ma to jak banda 50latków imprezujących przez 4 dni bez przerwy. Zawsze czuje się przy nich taka stara i stateczna :)
A, wycieczka... właściwie to ten rower był tylko dodatkiem do postojów :)
Ale mam też parę zdjęć:

Moja mama jak zwykle wepchnęła się na zdjęcie, a ja chciałam zrobić widoczek


A tu kolejny członek rodziny, Ojciec Eligiusz :)


Jerry na znak protestu, że od jakichś 4 km nie było postoju chciał wrzucić rower do wody


Luciąża




Komentarze (10)

łydki jak łydki, ale uda to ja mam dopiero rowerowe. Chyba, bo Adam takie ma, a ja mam prawie jego rozmiar :)
(I właśnie teraz, Adasiu, możesz się wykazać i powiedzieć mi jakiś niewymuszony komplement)

marysia 00:02 sobota, 9 maja 2009

I co najważniejsze, ma rowerowe łydki !

vanhelsing 21:48 piątek, 8 maja 2009

Najwidoczniej musiałm wykształcić te cechy niedawno, żeby dostosować się do życia z Adamem :)

marysia 23:52 środa, 6 maja 2009

Ciekawość nie daje mi spać: po Mamusi, po Tatusiu, czy po Ojcu Eligiuszu???

SS 23:41 środa, 6 maja 2009

O kurcze :) Widzisz Adam? od ciebie nie usłyszałam tylu komplementów w ciągu ostatnich dwóch lat. Zapisz sobie te, żebyś nie zapomniał i może kiedyś wykorzystasz :)

marysia 23:38 środa, 6 maja 2009

.... a na dodatek dowcipna i błyskotliwa!!!

SS = Stara Sekciara 23:07 środa, 6 maja 2009

Na szczęście nie jest brzydka :))

beligiusz 22:26 środa, 6 maja 2009

Nieprawda! Wczoraj dałam upust swojemu szaleństwu i nie umyłam zębów wieczorem :)

marysia 16:51 środa, 6 maja 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa isiep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]