Wycieczka z Gunsami :)
Poniedziałek, 13 kwietnia 2009
· Komentarze(6)
Kategoria Wycieczki z jajem
Na poniedziałek planowaliśmy z Adamem dla odmiany jakąś dłuższą i bardziej konkretną wycieczkę, więc wpakowaliśmy zabawki w samochód i pojechaliśmy do Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. 130km i jesteśmy na miejscu w Działoszynie. Podróż minęła całkiem szybko, mimo to, że Adam ciągle śpiewał Guns N' Roses. Ja go prosiłam, żeby przestał, a on śpiewał jeszcze głośniej :) (dokumentacja niżej)
Może wycieczka nie była specjalnie długa, ale za to była bardzo konkretna i treściwa. Takie nagromadzenie fajnych ścieżek w jednym miejscu rzadko się zdarza, chyba, że w górach. Chociaż właściwie to często wydaje mi się, że wszędzie są fajne tereny do jazdy, tylko nie tam gdzie mieszkam. Oprócz ścieżek mają tam też niezłe pola, po którcyh zdarzało nam się jeżdzić na przełaj.
Na początku pogoda nie zachęcała do jazdy, ale my byliśmy dzielni i nie odpuściliśmy :)
ot taka sielska jazda
a tu potrzebny jest opis: to była całkiem niezła górka, czego na zdjęciu nie widać. Nawet ma jakąś nazwę. Zelce, czy jakoś tak.
sesja na skałkach
wcale nie pozowane :)
Jaskinia jakaś tam. I oczywiście sesja.
przez pole
a tu przez las, ale też bez ścieżki
i na koniec:
no dobra, na serio to go błagałam żeby śpiewał :)
Może wycieczka nie była specjalnie długa, ale za to była bardzo konkretna i treściwa. Takie nagromadzenie fajnych ścieżek w jednym miejscu rzadko się zdarza, chyba, że w górach. Chociaż właściwie to często wydaje mi się, że wszędzie są fajne tereny do jazdy, tylko nie tam gdzie mieszkam. Oprócz ścieżek mają tam też niezłe pola, po którcyh zdarzało nam się jeżdzić na przełaj.
Na początku pogoda nie zachęcała do jazdy, ale my byliśmy dzielni i nie odpuściliśmy :)
ot taka sielska jazda
a tu potrzebny jest opis: to była całkiem niezła górka, czego na zdjęciu nie widać. Nawet ma jakąś nazwę. Zelce, czy jakoś tak.
sesja na skałkach
wcale nie pozowane :)
Jaskinia jakaś tam. I oczywiście sesja.
przez pole
a tu przez las, ale też bez ścieżki
i na koniec:
no dobra, na serio to go błagałam żeby śpiewał :)