Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:541.53 km (w terenie 204.00 km; 37.67%)
Czas w ruchu:30:49
Średnia prędkość:17.57 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.66 km i 2h 22m
Więcej statystyk

Z wujkiem - mordercą po asfalcie

Sobota, 4 lipca 2009 · Komentarze(6)
Tym razem na szczęście mój wujek nie okazał się takim sadystą jak w lutym, kiedy na drugą wycieczkę w roku zabrał mnie na ponad 80km. Chyba się przestraszył mojej mamy, która zadzwoniła do niego rano i zagroziła, że jak znowu mnie tak zmęczy, to będzie miał z nią do czynienia :)
Wycieczki nie mam właściwie co opisywać - był to asfalt, tak więc raczej nic się nie działo.
A poza tym nie wiedziałam, że tak łatwo jest wykręcić taką średnią na takim dystansie. No wiem, wiem, miałam wąskie oponki, ale i tak właśnie przestalam was podziwiać, moje drogie koksy :)

dwa rumaki - jeden biały, drugi... seledynowy?


patriotycznie


kościół w Tumie


rynek w Łęczycy


wujek


a to mój zad i piękny plecak :)


i znowu ja


Sesja maków:




Ulewa, przed którą schowaliśmy się na przystanku autobusowym


A to miała być tęcza


No i mocny akcent na koniec: gaz na psy mojego wujka :)


Trasa: Łódź - Aleksandrów Łódzki - Grotniki - Ozorków - Cedrowice - Parzyce - Leśmierz - Mierczyń - Tum - Kwiatkówek - Łęczyca - Topola Królewska - Topola Szlachecka - Dobrogosty - Orszewice - Góra Sw. Małgorzaty - Ambrożew - Leśmierz - Sierpów - Lubień - Parzęczew - Stare Krasnodęby - Łódź - Rąbień - Łódź
O końcówkę trasy, czyli "Łódź - Rąbień - Łódź" trzeba zapytać mojego wujka, bo to on zna "świetny skrót na ul. Rojną" :)

Nic ciekawego

Piątek, 3 lipca 2009 · Komentarze(0)
Najpierw do szkoły, oddać książki do biblioteki, później do Adama wyjść z jego psem, bo on się teraz męczy gdzieś w Izerach, cwaniaczek :) Jakby tego było mało, że ja tu rozpaczam jeżdżąc po asfaltach, a on odkrywa nowe górskie szlaki, to jeszcze jakiś dupek na rowerze wpadł na mnie przy Brukowej. Złamał mi kurde paznokieć :/ Jechał z naprzeciwka z grubsza w jednej linii i w osotatniej chwili skręcił na mnie. Ja nie wiem. jakieś zlecenie miał, czy co? :) Ach ci rowerzyści...

od Adama

Czwartek, 2 lipca 2009 · Komentarze(0)
Wreszcie oficjalnie zaczęłam wakacje, oddałam indeks, a średnią nie będę się chwalić, bo aż nie wypada :P Jednak na pierwszą wakacyjną wycieczkę będę jeszcze musiała niestety czekać aż do soboty.
A średnia prędkość taka wysoka, jak na mnie, bo mam pedalskie oponki :)
Jeszcze jakieś zdjęcie... Hmmm...
Proszę :) :