Na żarcie po asfalcie

Niedziela, 17 czerwca 2012 · Komentarze(11)
W grupie prawie Międzygórskiej (niestety bez Izy) mieliśmy jechać na jakiś tzw "lajcik" po asfalcie. Umówiliśmy się dość późno, więc nikt nie myślał, że trzepniemy setkę. Ale z takim celem miałabym pewnie motywację nawet i na dwie setki :) Celem tym było oczywiście jedzenie. Bardzo duże jedzenie. I dobre. Konkretnie knajpa Złoty Młyn w Kruszowie.

Jak widać wszyscy zadowoleni :)


W drodze powrotnej zaliczyliśmy obowiązkowy postój na zaprzyjaźnienie z napotkanym psem




Potem jeszcze koniecznie do Józka, który był prawie po drodze :)
Powrót przy ładnym zachodzie

Komentarze (11)

Taaa... już widzę faceta, który rozróżni Ci różowy od czerwonego :P

WuJekG 13:22 niedziela, 15 lipca 2012

-brązowy: uwaga, nie jedźcie za mną bo mam sraczkę;
-różowy: uwaga, mam owulację
-żółty: uwaga...
Nie. To poszło za daleko :)

marysia 12:33 niedziela, 15 lipca 2012

aaa, chyba już ogarniam, to taki system kolorów ostrzegawczych:
- czarny (bazowy): uwaga, Rowerzystka szatana(?);
- czerwony: uwaga, mam okres... :D

mors 12:24 niedziela, 15 lipca 2012

A nie wiem, okres miałam :)

marysia 10:04 sobota, 7 lipca 2012

Chyba pierwszy raz w nie-czarnej koszulce...
Aż trudno rozpoznać.
Coś się stało? ;)

mors 00:11 sobota, 7 lipca 2012

A jednak. Ja jem jak chłop oderwany od pługa :) Tzn sorry. Ja nie "jem" ja "pochłaniam z przyjemnością" :)

Marysia 09:40 piątek, 6 lipca 2012

A ja zawsze sądziłem, że filigranowe dziewuchy to jedzą jak wróbelek... :P

WuJekG 06:54 piątek, 6 lipca 2012

WujekG - "wmusić" słowo klucz. Marysia nie wmusza. Marysia pochłania z przyjemnością :)

siwy-zgr 13:01 czwartek, 5 lipca 2012

ee tam, spalasz czipsa, ino baaaardzo powwwwoooooli ;)
Ja podczas i w przerwach jazdy nie potrafię w siebie wmusić większej ilości jedzenia. Tak jakoś ;)

WuJekG 19:57 środa, 4 lipca 2012

Sama też się dziwię :) A najśmieszniejsze jest to, że sobie myślę "ee, spoko, trochę się obżarłam, ale spalę na rowerze". A na rowerze jeżdżę tak powoli, że pewnie nawet pojedynczego czipsa nie spalam :)

marysia 19:51 środa, 4 lipca 2012

Jesusicku... jak można tyle jeść?? ;)

WuJekG 17:30 środa, 4 lipca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]