Elektrownia atomowa w Polsce i burzowe gradobicie
Sobota, 21 kwietnia 2012
· Komentarze(3)
Wcześniej napisałam taki ładny opis, ale jestem pierdoła i mi się skasował. Teraz napiszę tylko, że W Zgierzu złapała nas spora burza z gradem. W miarę szybko się schowaliśmy, ale przez tę parę minut zdążyłam już tak przemoknąć, że myślałam, że zaraz się rozpuszczę. W końcu taki ze mnie cukiereczek :P
A byliśmy z Adamem i jego ojcem na przejażdżce po grotnickich lasach + wizyta w opuszczonej cegielni Aniołów + ognisko + rysowanie ramy przez Adama :)
W części mieszkalnej w cegielni zostało jeszcze sporo skarbów po dawnych lokatorach
Była też m.in. "Przyjaciółka" z 1957r, gdzie był taki fajny "nius", że Polska w 1965r zbuduje swoją pierwszą elektrownię atomową, a w 1970r będzie miała swój pierwszy statek z napędem atomowym :) A w rubryce obok były też złote rady dla młodych mam, aby w przypadku choroby małego dziecka dać mu surowego rabarbaru :)
A poza tym na wycieczce było też ognisko
No i troszkę jazdy również
A ja nie mogłam odmówić sobie okazji do małego lansu na Tomacu :)
A później sprawy się rypły i przyszła burza, której część przeczekaliśmy pod jakąś wiatą w Zgierzu, a pozostałą część w Mcd's
Jednak nie była to typowa letnia burza, po której zwykle nie wiadomo kiedy wygląda Słońce, a w pogodzie nie ma ani śladu po deszczu. Po tej burzy nadal wszystko było zamglone i zachmurzone
Wyszło na to, że dodałam wpis z chyba dłuższym tekstem niż za pierwszym razem :)
A byliśmy z Adamem i jego ojcem na przejażdżce po grotnickich lasach + wizyta w opuszczonej cegielni Aniołów + ognisko + rysowanie ramy przez Adama :)
W części mieszkalnej w cegielni zostało jeszcze sporo skarbów po dawnych lokatorach
Była też m.in. "Przyjaciółka" z 1957r, gdzie był taki fajny "nius", że Polska w 1965r zbuduje swoją pierwszą elektrownię atomową, a w 1970r będzie miała swój pierwszy statek z napędem atomowym :) A w rubryce obok były też złote rady dla młodych mam, aby w przypadku choroby małego dziecka dać mu surowego rabarbaru :)
A poza tym na wycieczce było też ognisko
No i troszkę jazdy również
A ja nie mogłam odmówić sobie okazji do małego lansu na Tomacu :)
A później sprawy się rypły i przyszła burza, której część przeczekaliśmy pod jakąś wiatą w Zgierzu, a pozostałą część w Mcd's
Jednak nie była to typowa letnia burza, po której zwykle nie wiadomo kiedy wygląda Słońce, a w pogodzie nie ma ani śladu po deszczu. Po tej burzy nadal wszystko było zamglone i zachmurzone
Wyszło na to, że dodałam wpis z chyba dłuższym tekstem niż za pierwszym razem :)