Gwiezdne bąki

Sobota, 14 kwietnia 2012 · Komentarze(7)
Na początku było parę chwil grozy. Przede wszystkim pobudka: pociąg do Tomaszowa Maz. odjeżdżał o 6:03, więc trzeba było wstać przed 5... A jakby tego było mało to w owym pociągu dostałam "z kajora" od jakiejś baby. W skrócie wyjaśniając powód, to dlatego, że ona paliła w pociągu. Reszty można się domyślić :) (Jeśli ktoś nie był w przedszkolu i nie rozumie zwrotu "dostać z kajora", to już wyjaśniam: To znaczy, że ona mnie kopnęła).
Następnie kolejne niepowodzenie: jak wysiedliśmy z pociągu, to okazało się, że całkiem nieźle pada. Część deszczu przeczekaliśmy na śniadaniu w Mcd's, gdzie też uznaliśmy, że jesteśmy twardzi, nie miętcy i jedziemy dalej zaplanowaną trasą. Przed naszą twardością nawet matka pogoda zmiękła i uznała, że z nami nie ma co zadzierać, więc przez prawie całą resztę wycieczki mieliśmy już ładną pogodę.

W drodze na zaporę zaliczyliśmy jak zwykle grupowe zdjęcie

A co do grupowości, to wstępnie wycieczka miała się odbyć w większym gronie, zrzeszając w miarę terenowych łódzkich rowerzystów, no ale, jak widać na powyższym zdjęciu, nie wyszło i wobec tego pojechaliśmy w zawsze dopisującym i nie narzekającym na pogodę i emeryckie tempo gronie (no, najwyżej niektórzy narzekali na kilometraż :P), czyli: Adam, Izka, Marcin no i ja.

Jak dojechaliśmy na zaporę, pogoda nadal była do dupy


A Adam nie bał się okazywać swojego niezadowolenia


Gdzieś na drodze minęliśmy odkrywkową kopalnie piasku...


...a tam, jak normalnie jakieś dwie najlepsze przyjaciółeczki się zdjęłyśmy


Realizujemy główne założenie wycieki: maksimum lasu i terenu, minimum asfaltu


Pogoda zaczyna ustępować


A ja jak zwykle się lansuję


Ale i tak mój lans przy lansie Siwego, to nic :)


Dalej do Inowłodza po zakupy na ognicho, które nastąpiło później nad Pilicą.

Ognisko trudno było rozpalić, bo wszystko wokół było mokre, no i chłopaki się trochę namęczyli, ale za to my ich wspierałyśmy. Psychicznie oczywiście :)


Na ognisku, wiadomo: kiełbaski, bułeczki, sos tatarski, piwo itp. Do pewnego momentu było nawet dużo miłości


Chłopaki poczuli się bardzo młodo i robili sobie zdjęcia z piwem jak w podstawówce :)


Jak się okazało, podstawka pod kiełbaskę z kasku nie była zbyt dobrym pomysłem :)

Marcinowy kask się wziął i zjarał, po czym nasi młodzi kochankowie zaczęli na siebie warczeć.

Adam z Marcinem postanowili specjalnie na morsa zdjąć z siebie "obciski" :)


Kilka ostatnich zdjęć było nierowerowych, no to teraz rowerowe: Iza w rezerwacie w Spale


75% grupy na fajnej ścieżce w rezerwacie


A tu ja hardkorowym na przejściu, którego nie powstydziłby się sam Bear Grylls


A tu pozostałości mostka na rzece Gać, przejścia którego nie powstydziłoby się nawet dwóch Bearów :)


A tu już w powrotnym pociągu Marcin po raz kolejny zdejmuje "obciski", a może tutaj zakładał?


Pod koniec Iza strzeliła focha, bo nie dobiła do setki :) (musiałam napisać :P)
A tytuł wziął się stąd, że przez całą wycieczkę wszyscy posądzali mnie o stosowanie dopingu wykorzystując prawo zachowania pędu, czyli po prostu przez puszczanie bąków :)

Komentarze (7)

Ja jeszcze miałam kilka lekcji Zapasów :)
I mogłoby się zrobić gorąco :)

izka 19:38 poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Tylko, że najśmieszniejsze w tym jej całym zachowaniu było to, że ona wykonała cały swój niecny manewr jak pociąg stał na stacji i chwilę po tym całym kopnięciu po prostu wysiadła z pociągu :)
A jakby pociąg jechał, to kto wie? W końcu nie na darmo chodziłam na judo :P

marysia 20:21 środa, 18 kwietnia 2012

Trza było się nie szczypać, schować kulturę w kieszeń i pie***ąć dobrze papierośnicę wstrętną.

Pixon 19:52 środa, 18 kwietnia 2012

Wybacz Morsie :) - wolę dwa koła :D

izka 19:20 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Ktoś tu jest chyba zazdrosny ;p
;)

mors 18:54 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Morsiu mój drogi :) Dzień dziecka zapasem .. ja Ci kupię te obicski, albo oddam swoje :](skoro masz takie parcie na nie), tylko daj już do cholery święty spokój !!!!

izka 11:24 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

:)))
Bendusu jakby trochę pomogło, ale siwemu wręcz przeciwnie, no ale to pewnie przez pokurczony kask. ;)))

mors 21:37 niedziela, 15 kwietnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lkazd

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]