Tour de Turbacz

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
No i stało się! Opisuję kolejną wycieczkę. Trochę mi zajęło zbieranie się do tego :P Ale zmotywowały mnie miłe komentarze przy wycieczce, którą dodał Adam żeby mnie zmotywować :)
Szczerze mówiąc to niewiele pamiętam :P W każdym razie wjechaliśmy na Turbacz. Wybraliśmy szlak rowerowy, żeby uniknąć wspinaczki takiej jak poprzedniego dnia. Na początku było ok


Później się okazało, że szlak rowerowy był jednak średnio rowerowy:


Ale że twardzi jesteśmy, jakoś się wdrapaliśmy i zaczęła się jazda


i widoczki




A tutaj prowadziłam żeby oglądać widoczki :P Przyznaję z pokorą, że tam dało się spokojnie jechać


Tutaj zaatakowało mnie drzewo :P


Tutaj ja atakuję drzewo od drugiej strony


i znowu widoczki


i Adam z głupią miną :)


Nawet troszkę widać Tatry






i profil. Turbacz to chyba ten drugi cycek na górze

Komentarze (2)

Tak, kwaterę mieliśmy w Ochotnicy Górnej i jechaliśmy przez Przełęcz Knurowską. Poprzedniego dnia plan podjazdu na Turbacz był bardziej terenowy, ale niestety nie wyszło. Tzn podjazd był, ale Turbacza nie :)

marysia 11:23 sobota, 25 września 2010

super widoczki trochę znajome:) start nie był przypadkiem z Przełęczy Knurowskiej?

glazer3110 09:49 sobota, 25 września 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciesc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]