Tour de Turbacz
Sobota, 7 sierpnia 2010
· Komentarze(2)
Kategoria Wycieczki z jajem, Gorce
No i stało się! Opisuję kolejną wycieczkę. Trochę mi zajęło zbieranie się do tego :P Ale zmotywowały mnie miłe komentarze przy wycieczce, którą dodał Adam żeby mnie zmotywować :)
Szczerze mówiąc to niewiele pamiętam :P W każdym razie wjechaliśmy na Turbacz. Wybraliśmy szlak rowerowy, żeby uniknąć wspinaczki takiej jak poprzedniego dnia. Na początku było ok

Później się okazało, że szlak rowerowy był jednak średnio rowerowy:

Ale że twardzi jesteśmy, jakoś się wdrapaliśmy i zaczęła się jazda

i widoczki


A tutaj prowadziłam żeby oglądać widoczki :P Przyznaję z pokorą, że tam dało się spokojnie jechać

Tutaj zaatakowało mnie drzewo :P

Tutaj ja atakuję drzewo od drugiej strony

i znowu widoczki

i Adam z głupią miną :)

Nawet troszkę widać Tatry



i profil. Turbacz to chyba ten drugi cycek na górze
Szczerze mówiąc to niewiele pamiętam :P W każdym razie wjechaliśmy na Turbacz. Wybraliśmy szlak rowerowy, żeby uniknąć wspinaczki takiej jak poprzedniego dnia. Na początku było ok

Później się okazało, że szlak rowerowy był jednak średnio rowerowy:

Ale że twardzi jesteśmy, jakoś się wdrapaliśmy i zaczęła się jazda

i widoczki


A tutaj prowadziłam żeby oglądać widoczki :P Przyznaję z pokorą, że tam dało się spokojnie jechać

Tutaj zaatakowało mnie drzewo :P

Tutaj ja atakuję drzewo od drugiej strony

i znowu widoczki

i Adam z głupią miną :)

Nawet troszkę widać Tatry



i profil. Turbacz to chyba ten drugi cycek na górze
