A jednak chała

Czwartek, 8 lipca 2010 · Komentarze(9)
Kategoria Chała :)
Myślałam, że mnie to ominie. A jednak nie. Też u mnie pojawią się wpisy typu "Do i z pracy". Zastanawiałam się, czy je w ogóle dodawać, ale z uwagi na to, że moje statystyki wyglądają dość smutno, postanowiłam że będę je dodawać. Jednak postaram się zawsze coś wrzucić, żeby nie było tak do końca czerstwo :)

Komentarze (9)

Widzisz, u Ciebie większa różnorodność. Tutaj moja firma ma całe piętro swoje i wszyscy chodzą w garniakach/kostiumach ew. ubrani po prostu, jak to się mówi, ładnie. W biurze by mi się spokojnie rower zmieścił, ewentualnie po małym przemeblowaniu, ale niestety, nie da rady...
Teraz już mi tak nie zależy, bo mam pokraka i na nim do pracy jeżdżę. Może nawet lepiej, bo szkoda by mi było ciochrać Speca na durne dojazdy do pracy.

siwy-zgr 08:01 środa, 14 lipca 2010

siwy-zgr ja pracuję w kilkupiętrowym biurowcu. Wynajmuje tu biura masa różnych firm i firemek. Są jakieś kancelarie adwokackie (i Ci łażą w garniakach), są firmy instalujące klimę (i Ci łażą w roboczych ciuchach) itp. Generalnie zbieranina. W sumie wygląda to mniej więcej tak.
P.S. Ja za to nie mam klimy :/

Galen 07:52 środa, 14 lipca 2010

Fajnie...Ja się cieszę, że mamy klimę w biurze, bo o krótkich spodenkach mogę tylko pomarzyć...

siwy-zgr 07:38 środa, 14 lipca 2010

Ja w takiej kamienicy 3 piętrowej i na każdym piętrze ze dwa biura. Dlatego rower na korytarzu oglądają właściwie tylko sami swoi :) A na szczęście ubierac też można się jak się chce. Ogólnie to jak już wejdę to ściągam buty i latam boso :)

Marysia 07:31 środa, 14 lipca 2010

A gdzie wy pracujecie? Tzn. w jakich budynkach? Bo ja w biurowcu, na 5-tym pietrze. Biuro mam daleko od drzwi windy, a poza tym tu wszyscy chodzą raczej ubrani "ładnie" - taka firma i nawet jakby szef był rowerowy, to by mi chyba nie pozwolili wprowadzić roweru do biura, bo musiałbym z nim przeparadować po całym korytarzu...

siwy-zgr 07:23 środa, 14 lipca 2010

Ja swój też trzymam przy biurku. Co prawda mój szef jest zdecydowanie nie rowerowy ale nie miał nic do gadania. Pewnego dnia wprowadziłem rower do biura bo zapomniałem zapięcia i tak już zostało. Miał szansę na protest ale z niej nie skorzystał a teraz to już za późno :P

Galen 07:15 środa, 14 lipca 2010

Eeee no to klasa. Zazdroszczę :) U mnie do biura to nie ma opcji, ale chociaż w garażu też są stojaki, więc jak pada to rower nie moknie.

siwy-zgr 22:03 wtorek, 13 lipca 2010

Tak, wprowadzam go na górę i czeka na mnie grzecznie na klatce, na której właściwie nikogo nie ma. Szef powiedział, że jeśli chcę to mogę go nawet wprowadzać do środka i postawić przy biurku, ale może skorzystam z tego jak przyjadę zaszpanować specem :P
Tak się składa, że mój szef też jeździ na rowerze, więc mam komu się chwalić :) on jeździ DH i ma Santa Cruz'a V10. Tzn Teraz już jest stary i nie jeździ :P Ale rower jeszcze trzyma. Ale nie trzeba było go długo przekonywać, żeby pozwolił mi trzymać rower przy biurku :)

Marysia 18:41 wtorek, 13 lipca 2010

Przynajmniej nie musisz jeździć na rowerze, który wygląda nieciekawie dla potencjalnych złodziei. Masz jakieś bezpieczne miejsce na rower w pracy, tak?

siwy-zgr 09:05 wtorek, 13 lipca 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktnie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]