przewietrzenie po krupniku
Niedziela, 21 marca 2010
· Komentarze(3)
Cały dzień planowałam wyjść na rower, ale cały dzień padało. Jednak wieczorem się udało. Też w deszczu, ale co tam; musiałam udowodnić, że nie mam kaca :) Ale jak właśnie oglądam zdjęcia, które przesłał Michał to aż nie mogę w to uwierzyć :)
Żeby nie było bez zdjęcia to coś wrzucę. Jedyne, które się nadaje do opublikowania. A swoją drogą, to dziura na moim łokciu jest po wrześniowym rowerze :)
Żeby nie było bez zdjęcia to coś wrzucę. Jedyne, które się nadaje do opublikowania. A swoją drogą, to dziura na moim łokciu jest po wrześniowym rowerze :)