To dość niesamowite, ale wybrałam się na rower :) Ostatnio wszystko układało się przeciwko mojemu związkowi z rowerem. Np będąc w górach na nartach, stwierdziłam, że narty są nudne i poszłam pobiegać. Średnio mi to wyszło, bo wróciłam do Łodzi z zapaleniem ścięgien w okolicach stawów skokowych :) Teraz męczę się już z tym drugi tydzień. (A tak naprawdę staram się wytłumaczyć jakoś moje lenistwo :P ) No ale do rzeczy. To była moja pierwsza wycieczka na zakupionym ponad miesiąc temu "tym szybkim" (chyba muszę mu nadać lepiej odmieniającą się nazwę :) ). Na początek przy próbie skrętu na śniegu poślizgnęło mi się tylne koło i położyłam się na boczku :) W sumie to nic dziwnego, bo przyzwyczaiłam się do opon jakieś trzy razy szerszych i z dość agresywnym bieżnikiem. W sumie z jakimkolwiek bieżnikiem :) Poza tym ten rower jest jakiś taki stromy i narowisty. Ciężko mi było nad nim zapanować. Nie wiem czy to przez to, że tak długo nie jeździłam czy przez tę geometrię. Jeszcze to przemyślę i zdecyduję czy zamienić się z Adamem na kryptoszosę czy nie :)
Wyszło to trochę jakbym w ogóle cycków nie miała :) Ale chyba aż tak źle nie jest :P
Na takiej nawierzchni czułam, jak moje opony robią co chcą
Jeszcze nie przekreślaj swojego związku z "tym szybkim". Przeciągniesz go parę razy po asfalcie w słoneczny i wiosenny dzień i dopiero się okaże co do niego czujesz :]
Statystyki wykazują, że ludzie najczęściej szukają w internecie pornografii, a ja chciałam wygenerować trochę ruchu na swoim blogu :P A poza tym nie miałam pomysłu na tytuł i byłam ciekawa czy ktoś zapyta :)