Po górach - Trójmorski Wierch
Ruszamy dalej zielonym szlakiem wzdłuż granicy z Czechami. Na początku bułka z masłem, ale dalej, kiedy odłącza się od niebieskiego zaczyna się robić ciekawie. Od tamtego miejsca zielony szlak to wąski singletrack urozmaicony korzeniami, kamieniami, uskokami i takimi różnymi bajerami, które powodują, że trasa jest jeszcze ciekawsza. Do Przełęczy Puchacza zielony szlak był przejezdny dla mnie w jakichś 60%, ale podejrzewam, że co sprawniejsi mogli by powalczyć o jakieś 80 % i więcej. Za Przełęczą nadal prowadzi nas singiel z kamieniami, korzeniami... itd, ale jest już w 100% przejezdnie. Wywaliłam się tam 3 razy, ale dzięki ochraniaczom mam tylko 2 siniaki :) Aha, zapomniałam dodać, że szlak prowadzi po szczytach, po kolei: Mały Śnieznik (1326 mnpm) - Goworek (1320 mnpm) - Przeł. Puchacza (1100 mnpm) - Puchacz (1190 mnpm) - Trójmorski Wierch (1198 mnpm).
Później dojeżdżamy do przejścia granicznego Horni Morava i zjeżdzamy do Jodłowa, bo kończą nam się płyny. Sklep w tej wsi był niesamowity. Łaziły tam psy, kury, koty, a kiedy się powiedziało "poproszę dwa lody" to pani ekspedientka dawała dawała jakieś lody. Nawet nie pytała jakie. Później niebieskim szlakiem znów pod górę na Przęłęcz Puchacza. Mnie ten podjad wykończył. Nie był ani stromy, ani długi, bo na jakichś 6 km, zyskaliśmy około 400 m wysokości, ale ledwo dałam radę. Może to "te dni" :) Stamtąd żółtym, gdzie zmieniamy moją dętkę, do centrum Międzygórza, ale zachciało nam się dobić parę kilometrów i podjechać od góry do kwatery, która leży parę metrów nad centrum . Ja już odzyskałam siły, więc znowu wspięliśmy się po górę na Parkową Górę i stamtąd niebieskim do chałupki.
I chyba pobiłam swój rekord średniej :) Tzn w drugą stronę. Tak wolno chyba nigdy nie było :) Pewnie to dltego, że tym razem nie odrabialiśmy na wszystkich zjazdach pędząc po 50pare km/h, tylko zjeżdżaliśmy wąskimi technicznymi ścieżkami, na których ciężko było się rozpędzić ponad 20km/h
TRASA: Międzygórze - Przeł. Śneiznicka (1123 mnpm) - Schronisko pod Śnieznikiem (1218 mnpm) - [zielony szlak] - Mały Śnieznik (1326 mnpm) - Goworek (1320 mnpm) - Przeł. Puchacza (1100 mnpm) - Puchacz (1190 mnpm) - Trójmorski Wierch (1198 mnpm) - Przejście graniczne Jodłów/Dolni Morava - [żółty szlak] - Jodłów - [niebieski szlak] - [żółty szlak] - Międzygórze - [zielony szlak] - Góra Parkowa - [niebieski szlak] - Międzygórze
Suma przewyższeń: 1526 m
A zdjęc jest taka kupa, bo muszę przyznac, że zielony szlak wzdłuż granicy naprawdę rządzi!!!
Za mną schronisko pod Śnieżnikiem
Początek zielonego - tu jeszcze się jedzie jak autostradą
Dalszy ciąg zielonego
Adam napiera na Mały Śnieżnik (1326 mnpm)
Tu trzeba było się troche pogimnastykowac, ale jest ok
Już trochę szerzej, ale nadal bajer, tym bardziej, że w dół :)
Chwila zadumy :)
Widok na Goworek i ścieżkę, którą zjeżdżaliśmy. Trzeba się tak oddalic, żeby było widac, że było w dół
No nie mogę się powstrzymac, żeby nie wrzucac tylu zdjęc :) Co następne, to fajniejsze
Adam na pełnej kurwie :)
No i na koniec oczywiście ślad trasy z mojej zabawki :)