familijnie
Niedziela, 21 lipca 2013
· Komentarze(0)
Nasz świetny plan, co do jednodniowego wyjazdu w Beskidy sobotę, jak sama nazwa wskazuje - obejmował tylko ową sobotę. Plany na niedzielę przedstawiały się tak, że w ogóle ich nie było. Czytaj: albo jakieś posiedzenie z książką albo Battlefield. Na szczęście wybawił nas od tego tatuś i przejechaliśmy się nad jeziorko w celu takim, żeby się tam przejechać.
Tym razem ja bawiłam się aparatem, więc dla odmiany zdjęć mnie nie będzie. Uff...
Za to jest trochę rodziny i trochę fauny i flory.
Tym razem ja bawiłam się aparatem, więc dla odmiany zdjęć mnie nie będzie. Uff...
Za to jest trochę rodziny i trochę fauny i flory.