Jak jeszcze było pięknie, ciepło i jesiennie pojechaliśmy z Siwymi (Iza i Marcin) pokręcić się tu i tam, a w efekcie i tak wylądowaliśmy u Józka :)
O, tak ładnie było
Czy liczba pojedyncza od "chaszcze" brzmi "chaszcz"? Na kwiatkach się nie znam, więc niech to poniżej zostanie chaszczem:
A jak Marcin łatał dętkę, ja bawiłam się aparatem, a Adam odprawiał taniec godowy (?)
Komentarze (5)
van, Iza, nie wiem jak wy, ale ja tam widzę pewne zalety dodawania wpisów z opóźnieniem. Można sobie powspominać jak kiedyś było ładnie. Nawet jeśli to tylko tydzień wcześniej :)
quartez, siwy, zgadza się, moje wycieczki od strony ilościowej są bardzo mało imponujące, czego nie można powiedzieć o jakości :) Dlatego nie pokazuję dystansów, za to jest stosunkowo dużo zdjęć. A jak jest dużo zdjęć do krótkiej wycieczki to może ktoś pomyśli, że dużo przejechałam :P
i do wszystkich: dlaczego nikt nie docenił mojego zajebistego tytułu wycieczki, z którego jestem bardziej dumna niż z jakichś tam numerków? Jeśli ktoś nie skojarzył, to proszę tutaj.