Łódzkie murale

Sobota, 19 maja 2012 · Komentarze(7)
Pokręciliśmy się z Adamem po mieście ze ściśle sprecyzowanym celem: obfotografować jak najwięcej łódzkich murali.

Część mojego chyba ulubionego


A to jego druga część


A tak wygląda w całości


A to mój drugi ulubiony




Dziewczyna ma trochę dziwnie wykręcony nadgarstek, ale poza tym bajer






Potem powrót urokliwymi zakątkami Łodzi, o których nawet nie wiedziałam, że mamy, ale zdjęć nie robiliśmy bo jeden z inteligentnych umysłów, który tam siedział stwierdził, że "O... kurwa tamten gość chyba ma koszulkę Widzewa!". Dlatego tam nie posiedzieliśmy i pojechaliśmy dalej, po drodze fotografując EC2


A na wieczór dziwne bronki

Komentarze (7)

Ciekawe naprawdę są te murale.

"Tyskie jest dobre, Lech umiarkowanie, a niewymieniony Żywiec paskudny".

Najciekawsze jest to, że te trzy odmiany chemicznych piwno-podobnych szczyn smakują prawie tak samo.

Popieram Mirosława :))).

Misiacz 21:41 piątek, 25 maja 2012

Żeby tego tylko jakimiś mazami nie spieprzono

Kajman 06:17 środa, 23 maja 2012

Są świetne!

niradhara 05:15 środa, 23 maja 2012

Adam na myśl o Koźlaku już się krzywi i ma łzy w oczach :)
Ale Mirosław Pilzner był naprawdę niezły, czego raczej nie można powiedzieć o Fortunie: smakowało jak piwo z za dużą ilością za słodkiego soku wiśniowego; jeśli wiśniowe to tylko wiśnia w piwie.
Tyskie jest dobre, Lech umiarkowanie, a niewymieniony Żywiec paskudny.

marysia 21:43 wtorek, 22 maja 2012

Jakie dziwne bronki ???? Dziwne to jest Tyskie albo Lech bo ma niewiele wspólnego z piwem a Miłosław całkiem niezły, zwłaszcza Koźlak.

Domin 13:43 wtorek, 22 maja 2012

Całkiem przyjemne te "murale" :)

Iwa 09:14 wtorek, 22 maja 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa trzad

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]