Ding a ding dang my dang a long ling long

Wtorek, 29 marca 2011 · Komentarze(1)
Wznawiamy wpisy. Od razu z grubej rury, bo z filmikiem z nami (Adam i ja) w roli głównej :)
Ten filmik jest stosunkowo kiepski (nasze późniejsze to już super-hiper-sex-produkcje :P)



Aha, a tak poza tym to tak jakby zmieniam konwencję bloga. Moje osiągnięcia (kilometry itp) są tak kiepskie, że od tej pory wrzucam tylko fajne wycieczki i bez kilometrów. Czyli z jakimiś ładnymi zdjęciami, lub tak jak tutaj z filmikami. Z tej okazji nawet oficjalnie zdjęłam licznik w rowerze górskim :)

Komentarze (1)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa azega

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]