dzień z życia baby

Piątek, 26 marca 2010 · Komentarze(15)
Dzisiaj:
- byłam w tesco na zakupach;
- rozbiłam samochód jakiemuś gościowi podczas wyjeżdżania z parkingu (bo kurde ciemny miał samochód, jego wina :P);
- przejechałam ponad 80 km na rowerze
- ugotowałam zupę;
- zrobiłam pranie
Chyba można uznać, że to dzień z życia typowej baby :) (No, może gdyby nie ten rower)

A co do wycieczki... Nuda :P Z wujkiem - mordercą po asfaltach. Chociaż dzisiaj nie wykazywał swoich morderczych zapędów tak jak zwykle. Może dlatego, że wczoraj przejechał ponad 100 km jako pierwszą wycieczkę w tym sezonie, a może dlatego, że mam taki bajerancki rower. W każdym razie moje "zamulatorstwo" nie wysuwało się dzisiaj na pierwszy plan, tak jak zwykle, z czego jestem zadowolona.
Powoli buduję formę na szosie, później zaczną się ciekawsze wpisy :)

Zdjęcia nieciekawe, ale nic innego nie ma.


Komentarze (15)

no jak to jakiego...Pollena Rex :P

feels3 21:12 sobota, 3 kwietnia 2010

każdy pyta jaka zupa, a nikt nie pyta np jakiego proszku używam do prania :P

pollena 14:50 poniedziałek, 29 marca 2010

Galen -tak z nowosądeckiej:)u nas bardzo lubimy rozbijać ciemne auta:)
do tego ślepa bo pisze niżej wiejska zupa:)

karla76 12:39 poniedziałek, 29 marca 2010

karla76 a co Ty z ubezpieczalni? :]

Galen 10:26 poniedziałek, 29 marca 2010

hahaha dzień z życia baby:)oby więcej takich dni!:)
pozdrowionka
p.s a co za zupa?:)

karla76 09:42 poniedziałek, 29 marca 2010

Heh "dodałam troche śmiecia od siebie" mmmm nagle zapragnąłem spróbować tej zupy ;)
PS.To co, był tak ciemny, że wsysał całe otaczające go światło? :)

siwy-zgr 22:47 niedziela, 28 marca 2010

No bo to była wina tamtego :P

Zupa jest "wiejska", bo z mrożonki, która się nazywa "wiejska" :) Ale dodałam jeszcze trochę śmiecia od siebie.

A teren jest w planach na przyszły tydzień.

marysia 07:47 sobota, 27 marca 2010

kurde "w ruch" miało być:p

kundello21 23:09 piątek, 26 marca 2010

Szosa w rucha, ale terenowy rowerek bardziej mi sie podoba:) jazda bez ograniczeń...

kundello21 23:08 piątek, 26 marca 2010

A zupa, to jaka? "Smaczna"? :D

Galen 23:06 piątek, 26 marca 2010

przynajmniej się nie męczyłaś na tym bike'u, jak na "góralu"... no a co do "ciekawszych wpisów", to czekamy:)

k4r3l 22:30 piątek, 26 marca 2010

No tak robin, przecież gdyby to było coś trudnego to bym tyle nie przejechała.

A jasne auto to podstawa, jeśli chce się uniknąć stłuczek z własnej winy :P

marysia 22:04 piątek, 26 marca 2010

To już wiem, żeby kupić jasne auto :D

DaDasik 21:56 piątek, 26 marca 2010

No gdyby nie ten rower :) Ładny dystans, ale na takiej szosie to nic trudnego :)

robin 21:41 piątek, 26 marca 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzete

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]