Wielkie dylematy
Czwartek, 11 czerwca 2009
· Komentarze(1)
Dzień wolny, więc wybraliśmy się z Adamem na rower, chociaż bez żadnego pomysłu na trasę. Przez większość wycieczki była taka pogoda jakby miało zaraz lunąć, więc kiepskim pomysłem było zbytnie oddalanie się od domu. Nie lubię tak kręcić w kółko bez celu, więc jechało mi się całkiem kiepsko.
Adam zaklina deszcz
A ja już przebrałam się w bikini i właśnie miałam wskakiwać do eee... wody? Jednak tabliczka mnie powstrzymała. Jakby ktoś chciał kiedyś przyjechać zażyć kąpieli, to są to rejony składowiska odpadów przemysłowych "Eko-Boruta" w Zgierzu
hmm... ciekawe co podmiot liryczny miał na myśli :)
Ciężko określić kto tu jest na wierzchu :)
Jedno z niewielu typowo wycieczkowych zdjęć dzisiaj
O, i tu się jeszcze jakieś znalazło
A tak poza tym, to po powrocie kazałam Adamowi wybrać sobie jakiś prezent na urodziny i tak przeglądając Allegro trafiliśmy na coś o czym zawsze marzyłam, chociaż dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę i nie wiem jak mogłam żyć do tej pory nie posiadając Garmina eTrex® H. Pytanie do publiczności: którą możliwość wybrać?
a) Kupić jakiś ładny prezent Adamowi i płakać po nocach w poduszkę,
b) Płakać ze szczęścia w nocy w poduszkę, a Adamowi kupić kwiatka,
c) Pokócić się z Adamem, pogodzić się z nim po jego urodzinach, a w tym czasie kupić Garmina bez wyrzutów sumienia.
Dodam jeszcze, że opcja "kup w prezencie Garmina, a później go zabierz" nie wchodzi w grę, bo Adamowi taki gadżecik nie odpowiada.
Ech, te kobiece dylematy :)
Adam zaklina deszcz
A ja już przebrałam się w bikini i właśnie miałam wskakiwać do eee... wody? Jednak tabliczka mnie powstrzymała. Jakby ktoś chciał kiedyś przyjechać zażyć kąpieli, to są to rejony składowiska odpadów przemysłowych "Eko-Boruta" w Zgierzu
hmm... ciekawe co podmiot liryczny miał na myśli :)
Ciężko określić kto tu jest na wierzchu :)
Jedno z niewielu typowo wycieczkowych zdjęć dzisiaj
O, i tu się jeszcze jakieś znalazło
A tak poza tym, to po powrocie kazałam Adamowi wybrać sobie jakiś prezent na urodziny i tak przeglądając Allegro trafiliśmy na coś o czym zawsze marzyłam, chociaż dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę i nie wiem jak mogłam żyć do tej pory nie posiadając Garmina eTrex® H. Pytanie do publiczności: którą możliwość wybrać?
a) Kupić jakiś ładny prezent Adamowi i płakać po nocach w poduszkę,
b) Płakać ze szczęścia w nocy w poduszkę, a Adamowi kupić kwiatka,
c) Pokócić się z Adamem, pogodzić się z nim po jego urodzinach, a w tym czasie kupić Garmina bez wyrzutów sumienia.
Dodam jeszcze, że opcja "kup w prezencie Garmina, a później go zabierz" nie wchodzi w grę, bo Adamowi taki gadżecik nie odpowiada.
Ech, te kobiece dylematy :)